Witam serdecznie! Naszą redakcję doszły słuchy, od pewnych kręgów (niestety, na tym etapie śledztwa nie możemy zdradzić danych osobowych), że niejaki Krzysztof M. nie wjechał do Pit Stopu, podczas trwania wyścigu na torze nr 3. Przyjrzyjmy się kim jest dokładnie ta osoba, z kim mamy do czynienia.
Niejaki Krzysztof po latach tułaczki w 2 lidze, dotarł do elity. Jak dowiedział się nasz tajny kolaborant, Krzysztof M. jest współpracownikiem charakteru który podaje się pseudonimem AoW. Niejaki AoW jest jedną z wyżej położonych w hierarchii osób na portalu, ale osobiście uważam, że to nie jest tylko jedna osoba. Wydaje mi się że za ciągiem liter A-O-W kryje się organizacja, która sieje terror, czerwony terror. Pełną nazwą organizacji jest i podajemy to jako pierwsi do WOLNYCH mediów, bez obaw o konsekwencje. A-o-W oznacza w wolnym tłumaczeniu: Aparat Obrony Wewnętrznej (reszta utajniona) i Propagandy. Jak już wspominaliśmy Krzysztof zdołał się przebić do elity. Wcześniej działał pod przykrywką, można powiedzieć był niezauważalny. Natomiast teraz w 1 lidze odgrywa już pierwsze skrzypce. Zdawał się działać jak niewidzialne rękawiczki, prześwietlał każdego po kolei. Uważam że osoba która trzęsie całą organizacją nie panuje już nad nią. Czy to już koniec kariery niejakiego agenta?
...